niedziela, 14 lutego 2016

Zaczynamy przygodę -#1

Pierwsze 100 dni w grze

Pod wieloma względami howrse to bardzo prosta, schematyczna gierka. Wystarczy odkryć schemat, przełamać go i działać godnie z planem, jedno innowacyjne działanie zapewnia lawinę kolejnych. Im bardziej ciekawsze, nieznane, nierozpowszechnione - tym lepiej, ale prawda jest taka, że na howrse wszyscy zaczynamy od kroków małych. Dlatego powstała seria "Zaczynamy przygodę". Będzie pojawiać się cyklicznie, co sobotę. Każdy post będzie garścią wskazówek, podsumowań oraz planów związanych z grą. Wszystko będzie dotyczyć graczy ze stażem +30. Kolejny post będzie zawierał ogarnianie drużyn oraz hodowli, ten zawiera bardzo ogólny plan łatwej i ładnie zarobkowej egzystencji na howrse. 


Co robimy, co, gdzie, jak?

Czyli stawiamy pierwsze kroki. Wykonujemy wszystkie zadania i nadchodzimy nasz cudowny, 30 dzień stażu. Powinniśmy zacząć go z ubogim kapitałem oraz trzema, czterema końmi. Sztuką, jest umieć ogarnąć jak zacząć, potem wszystko stanie się prostsze. Możemy wybrać równe drogi ogaru, ja polecam przepis, który wymaga - moim zdaniem - najmniej uwagi, jest prosty i nie zabiera sporo czasu. Zakładamy, że spędzamy na howrse od pół godziny, do godziny dziennie. 

Najpierw staramy się powiększyć liczbę koni, zarabiamy i jednocześnie zbieramy dzięki temu PD. Ranking ogólny na razie sobie odpuśćmy, skupmy się na rozwoju konta.
Nie, nikt mi nie wmówi, że się nie da.
Na czerwono zaznaczono szacowany zarobek. 


Zadanie na pierwsze [jakieś 50] dni - podstawy - od zera, do pierwszego miliona

0. Opiekujemy się wszystkimi naszymi końmi. Nie musimy ich trenować, ale podstawowe czynności [nakarm, oporządź, połóż spać] 

1. Wszystkie klacze kryjemy, niezależnie od PG. Bierzemy najtańsze krycia z publicznych, bądź kryjemy swoim najlepszym w danym momencie ogierem. 
2. Nie zużywamy PD, chomikujemy je.
3. Wszystkie rodzone ogierki idą pod sprzedaż, ich rozgarnianie jest nieopłacalne, a tak zawsze można zarobić dodatkowe parę groszy. Tym bardziej, że w chwili pisania tego postu najtańszy koń na sprzedażach kosztuje 3 tyś equus. Odejmując koszty utrzymania klaczy w ciąży, mamy mniej-więcej jakieś 2,5 tyś zysku. Wydaje się mało, ale zważcie, że powtarzamy to paręnaście razy. 
4. Klacze sobie zostawiamy, opiekujemy się nimi, jak osiągną odpowiedni wiek - je również kryjemy.

5. Staramy się kryć regularnie, żeby nic się nam nie pomieszało. 
6. Nie obijamy się, nie obijamy się.
7. Tworzymy swój ośrodek. 
8. Kupujemy mały warsztat, produkujemy nawóz. 
9. Kupujemy małą szklarnię, siejemy owso - pamiętamy o użyciu nawozu. 
10. Kupujemy dużą łąkę [jeżeli nas nie stać - średnią], wstawiamy tam krowy Longhorn.
11. Dalej kryjemy klacze, dalej.  
12. Wypatrujemy koni na sprzedażach za grosze, jak mamy czas. Najlepiej żeby to były po prostu tanie klacze, im więcej tym lepiej. 
13. Ubijamy komuś konie, w zamian za 2 kupony, kupujemy kupon za equus. 
14. Sprzedajemy 3 kupony za jakieś 350 tyś od sztuki jakiemuś porządnemu graczowi.
______

Jeżeli nie jesteśmy burżujami i nie wydajemy miliona na rzeczy całkowicie nam niepotrzebne - po miesiącu roboty powinniśmy mieć tak naprawdę jakiś ponad milion zarobku. Więcej! Oprócz tego mamy mały zapas PD, wystarczający, żeby zacząć myśleć o dalszych planach na howrse oraz stadko koni



Zadanie na kolejne [50-80] pierwsze dni - podstawy
Zaczynamy z kapitałem około miliona equus, zapasem PD powyżej 500 oraz przyjemnym stadkiem koni.
Sprawa z kryciem - żeby nie płacić za każde monstrualnej ceny 2500 equus, całą naszą kasę ładujemy w pszenicy [kupujemy jak największą ilość]. Dzięki temu płacimy mało za krycia, a gdy potrzebujemy nieco więcej kasy - sprzedajemy część pszenicy. Ładowanie w nią, jest również przydatne dla osób takich jak na przykład ja - które mają problem z ograniczeniem swoich wydatków, bo wydają dużo rzeczy na bzdury. 
0. Dalej końmi się opiekujemy.

1. Nadal lecimy w krycie klaczy.
2. Nadal chomikujemy PD.
3. Sprzedajemy ogierki, klacze sobie zostawiamy.
4. W warsztacie robimy - co nam jest przydatne. Jak mamy trochę zapasu nawozu, polecam zacząć przygodę z mieszankami i ekwipunkiem - jeżeli to drugie, to zostawmy sobie trochę zebranej skóry. 
5. Zbieramy skórę z łąk, sprzedajemy [jak robimy ekwipunek w warsztacie, to zostawiamy sobie część], kupujemy 4 duże łąk. Na łąkach wstawiamy krowy Longhorn. Za 30 dni zbierzmy i sprzedajmy skórę z wszystkich łąk. Wyjdzie nam około milion zarobku. 
6. . Kupujemy dużą szklarnię.  Sprzedajemy część owsa, kupujemy za nie paszę, siejemy owies, ale już w szklarni dużej. 
7. Jeżeli mamy już nieco więcej koni i nie możemy zajmować się nimi, pomyślmy może o zatrudnieniu sittera, ale o sposobie wybierania go i czego należy się wystrzegać będzie w innym poście z tej samej serii. 
8. Wypatrujemy dalej jakiś ładnych, tanich szkap na sprzedażach. 
9. Ubijamy komuś konie, zarabiamy 2 kupony. Kupujemy kolejny kupon za equus i sprzedajemy je za około 350 tyś od sztuki
10. Wyrabiamy sobie reputację. O co chodzi? Zaczynamy inwestować w CR oraz wykonujemy drobne prace. Przestajemy wyglądać na świeżaków, a poza tym zdobywamy potwierdzenia uczciwości, które przydadzą nam się w dalszej fazie gry. Polecam szukania rzeczy małych, które nieraz można skupić wręcz za grosze, a są mimo wszystko niezbędne dla innych graczy. 
Przykładowe CR, które jest małe, wydawało się drobne, ale prędzej czy później okaże się, że jest kluczowym elementem gry:
pięta achillesachmurkaczarna orchidearóżdżka płodnościpuszka pandorykrew meduzymuśnięcie filotespromień heliosawoda młodości w tym piorun zeusa, który swoją wartość już udowodnił, gdy jego liczebność znacznie spadła

Inną rzeczą wartą uwagi - jest BLUP, bo jest łatwy i można ogarnąć go szybko, jeżeli postępujesz według planu. ----> W menu jest osobna zakładka do planów BLUPu. Jeżeli nie rozumiesz planu, nadal masz problem z BLUPem - zgłoś się do mnie na howrse, chętnie pomogę. Możemy BLUPić dla innych, spokojnie da się spotkać już ceny 40 tyś za jednego konia BLUPowanego na cudzym koncie. Nie bierzmy się jednak za pełne treningi, jeżeli nie jesteśmy pewni swoich umiejętności. Zwracanie kuponów za spartaczonego konia nie jest rzeczą miłą. Milej są widziane rzeczy nieco drobniejsze - nazywanie koni, sprawdzanie maści, kolorowanie imion koni i rzeczy tego typu. Zawsze dodatkowy zarobek, a i przychylność graczy wzrasta. [Tam gdzie są ludzie, tam jest ważny pijar]


Zadanie na kolejne [80-100] pierwsze dni - podstawy
Zaczynamy z kapitałem około dwóch milionów equus [jak to możliwe?!], zapasem PD powyżej 800 oraz jeszcze przyjemniejszym stadkiem koni. 
0. Dalej końmi się opiekujemy.
1. Nadal kryjemy klaczki.
2. Nadal sprzedajemy ogierki. 
3. Mamy już w miarę wyrobioną reputację, a przynajmniej zalążki dobrego gracza. Staramy się tego nie zmarnować niepotrzebnymi i paskudnymi oszustwami. 
4. Nic nie zmieniamy z warsztatami, dalej praktykujemy działania z okresu 50-80 dni.
5. Sprawa ma się tak samo z łąkami.
6. I szklarniami. 
7. Pojawia się magiczna rzecz - hej! Mamy reputację. W sumie, to mamy też mały zapas CR. Więcej, zapas PD też mamy! I konie! I nawet kapitał, żeby w miarę to ogarnąć. Jak to możliwe?! Nawet staż już mamy nieco bardziej ogarnięty. Pierwszy wniosek - pora ruszyć na salony. Może nie wiesz, ale ekipy na howrse to zwyczajny w świecie cyrk na kółkach, ale warty tego, żebyś do tego świata pełnego cyrkowców dołączył, bo niektórzy z nich to niesamowici ludzie. Nie porywaj się od razu z motyką na słońce, startowo możesz mieć problemy [spore] z dostaniem się do takiego viento Divino. Zacznij od rzeczy małych. Może jakaś drużyna - najlepsza w rasie, ale z małymi wymaganiami? 2, 3 konie tygodniowo? Albo nawet nie najlepsza - na podium lub zbliżająca się do podium? Nie. Nie zaczynaj od tworzenia własnej drużyny. Dlaczego? Bo nie wiesz, jak one jeszcze funkcjonują, bo nie doświadczyłeś tego na własnej skórze, ale o dziwocie drużyn będzie jutro. Niby nie masz złych przyzwyczajeń, bo niektóre to normalnie jakąś sztukę vodoo praktykują, ale również nie masz wyćwiczonych zachowań, które pomogą ci ogarnąć ludzi, bo drużyna to spora odpowiedzialność. Najlepiej poproś jakiegoś znajomego, któremu ufasz albo nawet osobę, którą wiesz,że jest ogarnięta i możliwe, że ci poda polecane drużyny z małymi wymaganiami. Od razu mówię - warczenie, błędy w wiadomości z prośbą o dołączenie do zarządu są niewybaczalne. Nie zachowuj się dumnie, zdaj sobie sprawę z tego, że osoba ze 100 dniami stażu może budzić właśnie przez staż niechęć, jeżeli idzie o dołączenie. Dlatego przy pisaniu do zarządu twoja pierwsza wiadomość stanie się wizytówką. Pisz spokojnym, swobodnym tonem, ale szanuj swojego rozmówcę. Od razu podaj potwierdzenia uczciwości, opisz swoje doświadczenie i dodaj, co tam chcesz. 
8. Ubijamy komuś konie, zarabiamy 2 kupony. Kupujemy kolejny kupon za equus i sprzedajemy je za około 350 tyś od sztuki
9. Myślimy nad fajną inicjatywą, w którą chcemy zainwestować. Pożądane są - projekty rozmnażania rogów, o których rozpiszę się przy innej okazji, pakiety UM, pakiety rogów czy tego rodzaju. Chodzi głównie o to, żeby poszerzyć strefę wpływów na rynek na howrse. Raz, że dzięki temu zarabiamy, dwa, że w pewnym gronie wyrabiamy sobie po prostu renomę, zyskujemy znajomości i - być może - stałych klientów. 
10. Myślimy nieco szerzej o egzystencji na howrse. Może warto pomyśleć o prywatnym hodowaniu czegoś i na zarobek, i na użytek własny? Może warto spróbować z rogami, które zawsze się sprzedadzą w końcu? Ogierki-rogi zawsze można sprzedać za dobrą cenę na sztuki lub w pakiecie, a klaczki można normalnie zostawiać sobie do dalszego rozrodu. Albo spróbować z jakąś rasą czy podbijaniem rankingu ogólnego? Nie mówię tutaj o rzucaniu się "Przejmę mustangi!", ale hodowaniu z głową. Może skup trochę koni z PG +2700, UM wrodzonymi +500, następnie zacznij je trenować bez starzenia PD albo ze starzeniem, następnie wystawiaj za ceny, odpowiednie do UM?


NIEMOŻLIWE

Wszyscy jesteśmy burżujami, więc dużo wydajemy, ale stawiam, że kończymy 100 dni przynajmniej z jakimś milionem schowanym w paszy, reputacją na zadowalającym poziomie, zapasie PD wystarczającym, żeby poruszać się trochę w drużynie, stadku koni, które co dzień daje nam PD i CR, które może jest małe, ale wiemy, że przyjdzie na nie czas.
Jak to możliwe?! 







5 komentarzy:

  1. Ile będzie części?

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że nie było tego, kiedy w lecie zaczynałam grę… Świetne rady.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bezcenne! Polecam każdemu zaczynającemu grać ;)

    OdpowiedzUsuń